Świadectwa

Drodzy uczestnicy rekolekcji przez nas prowadzonych, czy korzystający z innej formy naszej posługi zachęcamy Was i zapraszamy do dzielenia się swoim doświadczeniem łaski Bożej. Prosimy o przesyłanie Waszych świadectw na adres mailowy WMM (zamieszczony w zakładce Kontakt) które będą umieszczane w zakładce „Świadectwa” nie tylko dla zachowania dobrych wspomnień, ale nade wszystko dla budowania wiary tych którzy tego potrzebują. Dzielmy się więc doświadczeniem naszej wiary, by owoce działania Ducha Świętego również w nas się pomnażały.

Chcesz podzielić się z nami swoim świadectwem?
Napisz do nas

Imię

E-mail

Treść świadectwa

Świadectwo Eli

Kiedy uświadomiłam sobie, że spodziewam się trzeciego dziecka, miałam mieszane uczucia, ale dziecko przyjęłam. Najbardziej cieszyła się nasza 3,5-letnia córeczka, która od dłuższego czasu chodziła i prosiła o dzidziusia w domu, ponieważ chciała się nim opiekować. Bardzo czekała. (więcej…)

Świadectwo Damiana

Szczęść Boże!!!

Mam na imię Damian. Chciałbym się podzielić tym co wydarzyło się ostatnio w moim życiu. Ale żeby do tego przejść muszę rozpocząć od ubiegłej mojej pracy. (więcej…)

Świadectwo Marcina

Mam na imię Marcin i pochodzę z tradycyjnej katolickiej rodziny. Do ok. 11 roku życia modliliśmy się wspólnie w domu. Później zacząłem się zastanawiać nad istnieniem Boga. Pierwszym takim pamiętnym „powątpiewaniem” było …. Bierzmowanie. Tyle przygotowań, dużo emocji i nic. Nie tak jak w Ewangelii. Niczego nie poczułem. (więcej…)

Świadectwo Marty

Mam na imię Marta i jestem mamą 4 - letniej Dominiki. Chciałabym przestrzec wszystkich rodziców przed kupowaniem dzieciom zabawek takich jak: Hello Kitty,Barbie firmy Mattel, wróżek Witch, Winx, kucyków pony, koni "jednorożców" czy lalek Monster High. Nie będę opisywać genezy tych zabawek, bo można znaleźć już materiały u księży czy w internecie. Chcę napisać, w jaki sposób Pan oczyszczał nas i nasz dom. W moim domu były Hello Kitty,kucyki i Barbie - pod różnymi postaciami - na ciuszkach, kartach do gry, w formie maskotek, lalek itp. (więcej…)

Świadectwo Barbary

Od początku 2012 r. systematycznie jeżdżę na msze o uzdrowienie. Najpierw  do Łopienki, później do Polańczyka. Jedną z moich intencji była chęć wybaczenia. Miałam żal o brak zrozumienia mojej sytuacji rodzinnej, zdrowotnej, niechętną pomoc. Wybaczałam, ale żal wracał. Modliłam się, abym z radością mogła obok tych osób przejść na ulicy. Dzisiaj nie mam z tym problemu. Był to proces rozciągnięty w czasie, nie zdarzyło się to z dnia na dzień. (więcej…)

1 4 5 6 7 8 11