“Ostatnio w życiu miałam b. ciężki, suchy czas, Jak sie dowiedziałam, że są rekolekcje tańcem to bez namysłu się zgodziłam i chciała przyjechać i żeby mój chłopak też mógł przyjechać. Ułożyłam sobie w głowie jak będą wyglądać te rekolekcje. Dzięki Bogu “wyglądały” one zupełnie inaczej niż przewidywałam. Tzn. Bóg działał inaczej niż oczekiwałam.
Po pierwsze pokazał mi miejsce w moim sercu gdzie przebywa cichość. Napełnił mnie radością i nadzieją, że chce odbudować świątynię, którą ja tak rujnuje. Pokazał mi i upewnił, że jest obecny nawet jeśli nie czuje “wow”. Przyszedł w darze łez podczas i po uwielbieniu.
Pokazał mi jak mnie otwiera przez taniec flagami, i pokazał mi, że do tej pory działał w moim życiu, bo zmienia moje intencje gdy wychodzę przed ludzi i tańczę. Zazwyczaj to jak się modliłam, skakałam i wołałam w sercu “patrzcie na mnie”. Teraz wołałam “bądź uwielbiony Boże”.
Zobaczyłam jak dużo radości daje mi Bóg gdy uwielbiam Go ciałem, jak napełnia mnie swoim Duchem.
Widzę, że Bóg chce abym Go w takim sposób wielbiłam i że dał mi ku temu predyspozycję z którymi się wcześniej chlubiłam.
Trwa we mnie też Jego słowo jakie tu słyszałam.
Jedno z wydarzeń, w którym Bóg dotknął mocno mego serca to tak jak mi powiedział, że jestem jego córką umiłowaną i że akceptuje “moje ciało” i mój charakter.
Nie umiem wszystkiego wyrazić co Bóg uczynił! Cudnie się Wami posługuje! Wiem, że i dla Was były to rekolekcje i chwała Mu za to!”
“Urzekła mnie prostota ludzi, ich wielkie serce, oddane Bogu, ich świadectwa, to jak żyją Chrystusem każdy dzień, nie boją się być Jego świadkami. Bardzo chciałbym mieć w sobie tyle miłości, siły i wiary, abym mogła być jak Dawid przed arką. I wiem, że będę się b. Starał żeby tak było. I proszę o modlitwę”.
“Kocham tarczyc i śpiewać dla Pana! Dziękuję Mu że mogłam tutaj być i doświadczać wielu wspaniałych rzeczy!
Do końca nie wierzyłam, że jestem PIĘKNA ale Bóg mnie uzdrowił i teraz wiem że JESTEM piękna w oczach Pana, a to najważniejsze.
Uwolniła się poprzez taniec, widzę, że dużą moc ma uwielbienie tańcem, uwielbienie Boga moim ciałem. Każdy mój gest może być modlitwą. Taniec dał mi wiele radości”.
“Urzekła mnie wielka otwartość ludzi na Boga przepiękne jego uwielbienie tańcem, śpiewem i flagami. Na pewno po tych rekolekcjach bardziej otworzyła się dla Boga a także bliźniego. Czekam na następne rekolekcje. Mail pepik_91@tlen.pl. Dawid”.
“Radość z życia podobało mi się to że można uwielbiać nie tylko modlitwą i wyrytymi regułkami ale także spontanicznie, to co z serca. Urzekło mnie to że Boga można uwielbiać również flagami, tańcem, z czym się wcześniej nie spotkałem. Wszyscy byli tacy mili i życzliwi jak prawdziwi chrześcijanie. Mail jola1412@poczta.onet.pl”.
“Na pewno jestem lepszym człowiekiem i potrafię otworzyć się na ludzi. Mam taką radość w sercu bo wiem, że Bóg mnie kocha taką jaką jestem i dla niego niego właśnie jestem jaki jestem czy biedny czy bogaty, brzydki czy ładny ale jestem taki jakiego on mnie stworzył i nic więcej sie nie liczy bo on mnie kocha i teraz w to naprawdę wierze”.
“Miłość, wolność, Jezus. Mail niola@interia.pl”.
“Ja wyniosła z tego że zobaczyłam jak Bóg się opiekuje mną i jaką radość można zobaczyć jak Bóg się opiekuje tobą nawet gdy nie dajemy rady. Głębiej poznałam Pana Boga”.
“Przyjeżdżając tu traktowałam te rekolekcje jako odskocznię od codzienności, po męczącej sesji. Po prostu planowałam, że się zrelaksuję się tańcem, myśląc, że to czysto techniczne warsztaty tańca. Jednak Jezus pozytywnie mnie zaskoczył dając doświadczenie, że nie kocha i że nie jestem taka beznadziejna jak mi się zawsze wydawało i że w Jego oczach jestem piękna.
Zawsze “chowałam się po kątach” by nikt poznał mojego prawdziwego “ja”, ale tutaj Jezus ciągle pokazywał mi, że mnie kocha właśnie taką jaką jestem w rzeczywistości (a nie taką jaką ja chciałabym być).
Jezus uwolnił mnie od samej siebie pokazując prawdę o mnie samej i dając odczuć swoją MIŁOŚĆ. Jezus żyje!”.
“Czas tych rekolekcji był mi bardzo potrzebny. Przyjeżdżałam z nastawieniem, że nauczę się nowych tańców i to mi w zupełności wystarczy, jednak dzięki wam, odkryłam, że można być przy Bogu tak prawdziwie, bardzo blisko i wcale nie musi mi się chcieć, aby móc Go uwielbiać. W ostatnim czasie w moim życiu wiele się wydarzyło, zabrało mi to całą radość jaką miałam kiedykolwiek w sercu, odepchnęłam od siebie Boga i innych ludzi, którzy chcieli mi pomóc zamknęłam się na wszystko i na wszystkich. Słowa jakie ktoś mówi odbijają sie ode mnie jak od muru, który sobie stawiam. Mówiliście, ze uwielbienie wypływa z miłości. Ja nie potrafię kochać, nigdy się nie nauczyłam miłości, nikt mnie jej nie nauczył, bo zawsze byłam niechciana i niekochana. I zazdroszczę wam takiej ufności Bogu bo ja już nie ufam nikomu i nie potrafię zaufać. Bardzo proszę o modlitwę. Kasia”.
“Na tych rekolekcjach nauczyłem się być otwartym na Pana Boga i na innych ludzi. Nigdy nie myślałem że uwielbienie Boga może być tak przyjemne. Mail raziel900@onet.eu”.
“Bardzo mi się podobało uwielbienie Boga tańcem i flagami więc na pewno to zapamiętam. Przede wszystkim łatwej jest w ten sposób uwielbiać Boga i ta modlitwa jest piękna. Urzekły mnie również świadectwa które były niesamowite bo ludzie mają podobne problemy do moich i dzięki nim wiem co powianiem uczynić, aby je zmienić”.
“Dziękuję. Mich”.
“Dzięki tym rekolekcjom dowiedziałam się że w różny sposób można wielbić Boga. Kiedyś tańczyłam dla przyjemności nie wiedząc że tańcem mogę uwielbiać Boga teraz już wiem że tańcem mogę wielbić Pana”.
Na takich rekolekcjach jeszcze nie byłem. Przyjechałem z nastawieniem, aby się modlić w grupie osób ze wspólnot innych niż moja. Ja należę do wspólnoty neokatechumenalnej. Wierzę, że Bóg postawił mnie w tych sytuacjach, których tu doświadczyłem, abym mógł poznawać siebie samego. Przede wszystkim, abym mógł poznawać Jego miłość. Nauczył mnie jak mam przeżywać sytuacje, z którymi sobie nie radzę, które są dla mnie przytłaczające i przygnębiające. Pokazał mi czego oczekuje ode mnie i wiele mi przypomniał. Wiem, że chce abym Go uwielbiał całym swoim życiem, najdrobniejszymi jego szczegółami, abym Go uwielbiał dla Jego czci i chwały, która Mu się należy i po prostu, że mam łaskę doświadczania Go w moim życiu. Przypomniał mi jak bardzo mnie kocha takiego jakim jestem i nie jest ważne, co o mnie mówią inni. Nauczyłem się jak Go uwielbiać i uświadomiłem, że gdy oddawałem moje radości, smutki, sytuacje itd., że nawet najkrótszą myślą jak błyskawica, myśląc nie o sobie, uwielbiałem mojego Boga. Od początku tych rekolekcji broniłem się rękami i nogami sam dokładnie nie wiem przed czym, miałem jakieś lęki, odczuwałem kuszenia demonów: „co ty tutaj robisz? popatrz co się dzieje to jacyś wariaci, zmyślają coś”. Miałem też jakby niemożność przypomnienia sobie tego co Bóg uczynił w moim życiu. Bóg zwyciężył we mnie dzięki swojemu słowu, świadectwom i wspólnej modlitwie. Nie raz płakałem. Bóg wciąż zmienia moje życie. Już przestałem się zastanawiać w jaki sposób Go uwielbiać, to samo przychodzi. Dał mi Ducha, który pomoże mi żyć i uwielbiać Go. Chwała i uwielbienie żywemu i jedynemu Bogu!
Myślę, że właśnie byli potrzebni tu ludzie, którzy dawali świadectwo swojej wiary. Oprócz tego świetna kadra, pięknie wszystko zorganizowane, myślę, że każdy uczestnik przez to mógł naprawdę zobaczyć i nauczyć się uwielbiać Pana Boga. Jesteście cool J.
Dziękuję za ten czas. Był to czas ponownego wchodzenia w miłość Boga. Wchodzenie w miłość Boga poprzez akceptację ciała, mojego ciała i siebie jako całości psychofizycznej. Znaleźć się w ramionach miłującego Ojca, w modlitwie poczuć się wolnym i kochanym to doświadczenie, które wciąż od nowa muszę przerabiać. Wciąż to dla mnie jest problem i wciąż muszę chować się w Jego ramionach, by być sobą. Taniec, flagi, ruch dla Niego pozwalały mi pełniej się otwierać i poczuć się kochaną, bardzo kochaną.
Teksty medytacji. Bóg wciąż stawał przede mną jako Ten, który chce walczyć o mnie. To jest chyba najwspanialsze doświadczenie poczuć się dzieckiem w Jego ramionach z tym wszystkim, co nie akceptuje w sobie, a On to wie i jeszcze mnie kocha. Niesie na swoich rękach. W moim sercu jest ciche, spokojne uwielbienie, wdzięczność trwania przy Panu, za Jego mocne ręce, w których mnie trzyma. Dziękuję za ten czas. To co robicie i w jaki sposób robicie jest piękne.
PS. Myślę, że ważne jest to, że dotykacie sfer fizycznych i psychicznych. Pan buduje na naturze. To jest bogactwo.
Uwielbienie Boga, zaangażowanie, wspólne modlitwy, pełne przeżywanie Eucharystii, jeszcze raz uwielbienie Boga poprzez różne formy, otworzenie się na Jego miłość. Chwała Panu.
Czego doświadczyłam na rekolekcjach? Wielokrotnie uczestniczyłam w różnego rodzaju rekolekcjach, spotkaniach modlitewnych. Jednak ich forma była bardzo podobna… Szczerze mówiąc, kiedy w pierwszy dzień zobaczyłam Wasz sposób bycia-nieco się zniechęciłam, myślałam, że zamiast wyciszenia, skupienia będę świadkiem przedstawień teatralnych… Całe szczęście-pomyślałam się! Dziękuję za Waszą autentyczność, szczerość, radość wypływającą ze ŹRÓDŁA. Dziękuję za pokazanie mi innej formy modlitwy, za wskazanie, że najpiękniejszą (a przeze mnie zapomnianą) modlitwą jest uwielbienie Macie wiele talentów i niesamowity charyzmat, który wspaniale wykorzystujecie. Choć są rzeczy, do których nie jestem jeszcze przekonana (np. AMEN???) robicie kawał dobrej roboty! Za wszystko, co Bóg we mnie dokonał, za Waszą pomocą- Chwała Panu! M.
Czas ten poświęciłam Panu Bogu w uwielbieniu przez taniec, na co dzień żyję z Panem Bogiem ale jest On gdzieś obok, nie w centrum serca. Ten czas dał mi łaskę wolności i uwolnienia z lęku WSZYSTKO MOGĘ W TYM, KTÓRY MNIE UMACNIA czyli na co dzień iść i pokonywać trudności (praca, dom, dzieci, studia, trudne relacje z mężem). Chwała Panu!
Proszę o modlitwę.
Maria lub Monia Mazur maria35@poczta.pl moze być monia 35@poczat.pl
No cóż… Na początku chciałabym bardzo serdecznie podziękować KADRZE PROWADZĄCEJ za tak ważne rekolekcje. Pomimo mojego urazu z przeszłości do takiej formy modlitwy jak modlitwa w językach, należę do Wspólnoty Odnowy w Duchu Świętym (jestem kandydatką) staram się przezwyciężać swoje lęki i kompleksy i te rekolekcje bardzo mi w tym pomogły. Dzięki Wam wyszłam na środek (dziewczyny świetnie umiały podejść do uczestników i nauczyć ich kroków) i tańczyć. „Zmagałam” się też z moim zniechęceniem do modlitwy flagami. I tu również ukłon w stronę kadry-pomogliście mi wyjść ze skorupki kompleksów. Zrozumiałam też, że nie wszystko muszę robić perfekcyjnie J. Przez cały ten czas uczyłam się od Was spontaniczności i akceptacji. Jestem jaką mnie Bóg stworzył. Taką mnie kocha. Opanowałam lęk, oddałam już go, już go nie potrzebuję. Otworzyłam się na innych (dziękuję Bogu i Ewie J), usłyszałam komplementy, które rzadko słyszę (i napewno nie w takiej ilości J). Macie wspaniałego lidera. Kinga-dla mnie jesteś piękna!!! Dla Boga tym bardziej!!!!!!!!A koleżanka, która dawała świadectwo w niedzielę jest cudowna i niesamowicie przebojowa J. Mam nadzieję, że moje lęki przeminęły i nigdy nie wrócą. Zapisywałam wszystkie konferencje, na wypadek gdybym czasami o czymś zapomniała. Polecam się Waszej modlitwie i Was będę wspominać. Tak dalej Nowe Jeruzalem!!! Z Bożym błogosławieństwem.
Te rekolekcje pozwoliły mi poznać siebie, uwierzyć w siebie, pozbyć się oporów i ograniczeń, wszelkich barier w uwielbianiu Pana Boga. Zrozumiałam, że pan Bóg kocha mnie taką jaka jestem, z moimi wszystkimi niedoskonałościami i moimi ograniczeniami i że nie muszę być doskonała, bo tylko Pan Bóg jest doskonały.
SZALOM! Marzyłam zawsze, żeby pojechać na rekolekcje uwielbienia przez taniec – i oto jestem tu teraz J. Właściwie to moje oczekiwania zawężały się do nauczenia się kilku nowych tańców i do zanurzenia się w uwielbieniu przez ciało (tak poprostu mam, że jak słyszę muzykę, to wyobrażam sobie do niej taniec, podobnie na modlitwie nieraz się dzieje we mnie). A tutaj, … BÓG JEST WIĘKSZY I CHCIAŁ dla mnie więcej.
- Po pierwsze fantastycznie mi się z Wami modli, tzn. czuje się jak zanurzona w Bogu (nie chodzi o “jazdy emocjonalne”, tylko o pewne poczucie bezpieczeństwa i bliskości Jezusa).
- Po drugie … ja wiem, że mam bardzo niskie poczucie wartości itd., i nie są dla mnie nowe błędne przekonania, których tyle w sobie noszę. Na tych rekolekcjach mogłam je ODDAĆ BOGU, wiem, że te kłamstwa we mnie są, żyją i właściwie nie wiem co z nimi robić, no i BÓG JE WZIĄŁ, ufam, że ich dotknął, nie muszę teraz tego czuć itd.
Tak Bóg mi uświadomił na uwielbieniu, że boję się przyznać przed innymi, że jestem >poranionym człowiekiem z problemami<, a ON mi powtarzał: NABRAŁAŚ WARTOŚCI , NABRAŁAŚ WARTOŚCI, NABRALAŚ WARTOŚCI ….(Iz 43). Może nie wszystko od razu zostanie uzdrowione, poukładane, ale tak przeczuwam, że coś się tam we mnie w środku poruszyło, Pan Bóg „zamieszał” nieco, coś poprzestawiał. I powiedział mi: „Nie myśl, że to już wszystko na co mnie stać”.
- Po raz kolejny Bóg przypomniał mi jak ważne jest uwielbienie. Bo łatwo zapomnieć, dać cierpieniu zabić w sobie uwielbienie.
- No i warsztaty były dla mnie bardzo cenne. Duuuuuuuuuuuuuużo się o sobie dowiedziałam, nawet wybierając kolor flag, czy też przypasowując do siebie przymiotnik. Konfrontacja tego jak ja na siebie patrzę i jak Bóg patrzy na mnie.
Dobrze mi tu było, z Jezusem i z Wami. Pokój. Agnieszka
PS. Jakby się dało, to proszę o namiary na wasze sobotnie nauki tańca lub tego (i innego typu) rekolekcje agalelek@wp.pl
Każdy czas rekolekcji jest czasem świętym, tzn. należącym do Pana lub danym nam od Pana. Dziękuję więc Bogu za ten czas, za Was.
Rekolekcje, które przeżyłam pozwoliły mi odsunąć mój strach, może jeszcze nie pozbyć się go, ale odsunąć.
Często podczas modlitwy nie umiałam wyciągnąć rąk, tańczyć teraz potrafię, bo robię to na chwałę Boga, jest to miłe dla Niego. Odkryłam tez że jestem piękna i mądra (bo taka stworzył mnie Bóg)
Dziękuje Bogu a później ludziom, którzy podzielili się swoimi świadectwami. Każdy warsztat wniósł coś w moje życie, ale najbardziej tańce uwielbienia.
Jestem zachwycona wiara młodych ludzi.
Cieszę się że mogę się od nich uczyć.
Czasem wstyd mi, że nie mam tak głębokiej wiary.
Grupa prowadząca, emanuje miłość, wiarę, uwielbienie której w codziennym życiu niestety brak. Ludzie boja się okazywać uczucia. Dlaczego?
Miłość to cos pięknego, co dał nam Bóg. Uczymy się miłości od wielkich autorytetów takich jak Jan Paweł II.
Jestem wdzięczna Bogu, że mogłam przeżyć tak wspaniałe chwile.
Dziękuję też Diakonii za profesjonalne przygotowanie i miłość którą dają innym.
D.S.
Za głębsze poczucie Boga
Za uwielbienie Pana tańcem i flagami
Za zaufanie Panu
Za wielką miłość
Nauczyła się patrzeć na ludzi z szacunkiem
Za otrzymanie łask
Co mnie zwróciło szczególna uwagę
Konferencje które były i są bardzo budujące oraz świadectwa ludzi na temat Pana Boga.
Te prawdy którymi powinniśmy się zawsze karmić że Bóg jest miłością, prawdziwą miłością, dobrem nieskończonym, że nie możemy pozwolić aby szatan nam to dobro zabrał. W naszym życiu jest nieustanna walka duchowa i my z Bogiem jesteśmy w stanie wszystko zwyciężyć. Powinniśmy się karmić Słowem Bożym nieustannie GO uwielbiać. Jezus jest naszym Panem i to On nas prowadzi, umacnia, wspiera i błogosławi każdego dnia. Jemu chwała cześć i dziękczynienie, pragnę zawsze podążać za moim Panem. Panem jest Jezus. Jezus żyje, ranach Jego jest nasze zdrowie chwała Bogu najwyższemu, Trójcy Świętej. Chwała że możemy uwielbiać go na różne sposoby Pan kocha różnorodność: modlitwa, tańce, uwielbienie flagami i wszystko może być łączone. Chwała Ci Panie że Jesteś z nami a my zbliżamy się do ciebie bo tylko ty jesteś Bogiem, Emanuelem z nami. Dzięki Ci Panie za czas który spędziliśmy aby wydał najobfitsze owoce i błogosławił wszystkim którzy pod natchnieniem Ducha Świętego tu przybyli, ziarno kiełkuje. Chwała Ci Panie Alleluja. Amen
Juliusz Stach
Ja tu doświadczyłem przede wszystkim prawdy o Bogu, o sobie. Uważam że te rekolekcje wiele zmieniły i zmienia w moim życiu. Poczułem że można wielbić Boga nie tylko modlitwa ale również tańcem i śpiewem co mnie bardzo zaskoczyło i zdziwiło. Na pewno będę używał tych metod, aby wysławiać naszego Pana i stwórcę.
Tutaj dowiedziałem się o wielu prawdach o Bogu, których wcześniej nie znałem. Strasznie mnie się tu podobało i nie piszę tego żeby uszczęśliwić „Nowe Jeruzalem” że sprawiło komuś przyjemność, tylko pisze TO CO MI SERCE PODPOWIADA. WIEM ŻE PAN JEZUS KIERUJE MOIM SERCEM I MOIM CIAŁEM I TO CO PISZE JEST SZCZERE. JA TO WIEM!
Szczerze mówiąc nie tylko Nowe Jeruzalem nauczyło mnie czegoś nowego, ale również ludzie, których tutaj poznałem. Szczególna role odegrali koledzy z pokoju Alfred, Juliusz i szczególnie Michał. Znalazłem tutaj wiele autorytetów, których z każdym dniem chciałbym naśladować ich w Uwielbieniu Naszego PANA i Stwórcę.
Na tych rekolekcjach nauczyłem się chyba najważniejszej rzeczy: modlitwy, rozmowy z Panem Bogiem. Zacząłem o nim myśleć w ciągu dnia co wcześniej nie zdarzało się zbyt często.
Z miłą chęcią pojechałbym na następne rekolekcje nie chodzi tylko rekolekcje z tańcem i śpiewem ale takie małe rekolekcje gdziekolwiek.
I proszę mnie nie zrozumieć źle . Wydaje mi się że te dwa-trzy dni zmienią moje życie. Oby zmieniły. Ja w to wierzę, ze Pan mi dopomoże.
Trochę się rozpisałem, ale myślę że to dobrze. Robiłem to co moje serce mi rozkazywało. Proszę nie zwracać uwagi na błędy, czy pisownię, bo to nie o to chodzi. Chętnie mógłbym korespondować czy nawet nawiązać stały kontakt ze wspólnota DZIĘKUJĘ
Sebastian Smyk lat 16
Przemyśl 37-700
Ul. Stanisława Asnyka 20a/45
Lub smyk30@op.pl