Rzecz dotyczy wstydliwej choroby, ale jest to autentyczna prawda, którą doświadczyłem na sobie.
W sierpniowym czuwaniu i modlitwie w 2012 r. usłyszałem słowa młodej kobiety z Waszej Wspólnoty, która powiedziała, że Pan Jezus uzdrawia mężczyznę z grzybicy skóry. Będzie to stopniowe, ale aż do ustąpienia grzybicy. Nie wierzyłem, że to mnie dotyczy, bo akurat skąd miałem wiedzieć czy oprócz mnie ktoś nie ma tego samego problemu? A ja miałem grzybicę na palcach dłoni i stopach od kilkudziesięciu lat. Moja żona może potwierdzić ten cud, bo ukrywałem zawsze to przed ludźmi, nawet rodziną ze wstydu, a nigdy nic mi nie pomagało, żadni lekarze, żadne środki. Tak więc po powrocie do domu, już na drugi dzień zacząłem zdrowieć. Boże ! To cud ! Czekałem z tym od sierpnia 2012 r., bo bałem się czy to czasem nie minie. Ale nie. Ja jestem ciągle zdrowy i bez żadnych maści. Dziękuję Bogu za ten cud uzdrowienia. Dziękuję Jezusowi w Eucharystii w Najświętszym Sakramencie, bo to wtedy się stało, podczas modlitwy językami. Dziękuję za łaskę uzdrowienia i za wstawiennictwo Matki Niepokalanej Maryi. Bóg zapłać Waszej Wspólnocie
Krystian